Przegląd Panasonic Lumix S1

Werdykt

Modele pierwszej generacji, takie jak Panasonic S1, są zawsze ekscytujące w testach. Często wprowadzają coś nowego, co sprawia, że ​​inni producenci zwracają na to uwagę, choć czasami okazują wystarczająco dużo obietnicy, aby sterować całym rynkiem w określonym kierunku. Więc gdzie kończy się S1? Prawdopodobnie gdzieś między nimi.

Pod wieloma względami jest to bardziej pewny i kompetentny model debiutu, niż się spodziewaliśmy. Już na przykład zyskuje zaszczyt posiadania najbardziej realistycznego elektronicznego wizjera z dowolnego aparatu na rynku, który jest wyróżnieniem dla rodzeństwa S1R zaprojektowanego w tym samym urządzeniu. Bez wątpienia inni producenci nadrobią zaległości, ale Panasonic ma pełne prawo czuć się na razie zadowolony.

Jakość wykonania jest znakomita, a głębokość bufora jest zaskakująco duża, a system stabilizacji obrazu jest również bardzo wydajny. Jest też wiele do uwierzenia w jakość nieruchomego obrazu i wideo aparatu, a czujnik jest wyraźnie bardzo mocny. Choć technicznie jest to model pierwszej generacji, kamera stoi tutaj na ramionach modeli serii G firmy, więc to, co skończymy, nie jest zbyt wielką niespodzianką, ale miło jest zobaczyć coś tak ustalonego i znanego, które łączy się z zalety czujnika pełnoklatkowego.

Z mniej pozytywnej strony system autofokusa S1 jest nieco mniej konkurencyjny i pokazuje swoje niedociągnięcia podczas nagrywania wideo i przy słabym oświetleniu. Aparat jest również nieco niewygodny w obsłudze czasami, nie wspominając już o dużych i ciężkich, podczas gdy obszerny system menu jest trochę zbyt obciążony funkcjami, co utrudnia nawigację, niż to konieczne (chociaż przycisk Disp. Jest nieoceniony tutaj, aby uzyskać więcej niejasne opcje). Wartość niektórych tego, co jest tutaj, jest również wątpliwa; czy ktoś naprawdę potrzebuje osobnych elementów sterujących jasnością, kontrastem, nasyceniem, czerwonym odcieniem i niebieskim odcieniem ekranu LCD? Lub dwa różne poziomy podświetlenia wyświetlacza LCD? Czy są one tylko uwzględniane, ponieważ mogą być?

Mimo to, jeśli S1 udowodni cokolwiek, Panasonic wyraźnie poważnie podchodzi do rywalizacji z pełnoklatkowymi rywalami, z których niektórzy są w podobnej sytuacji co ich własne systemy. Wydanie tak silnego modelu od samego początku sprawia, że ​​tym bardziej interesujące jest, gdzie Panasonic bierze rzeczy stąd.

Zawody

Obraz 1 z 3

Nikon Z6

Z czujnikiem pełnoklatkowym 24.3MP, stabilizacją obrazu opartą na czujnikach, zaawansowanym nagrywaniem wideo 4K i ceną, która znajduje się w tym samym regionie, co S1, Z6 jest prawdopodobnie najbliższym konkurentem. Z6 ma tę zaletę, że jest znacznie bardziej kompaktowy i lżejszy, chociaż S1 ma dwa gniazda na karty i znacznie bardziej szczegółowy 5.76 miliona EVF.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Recenzja Nikona Z6

Obraz 2 z 3

Canon EOS R

Pierwszy pełnoekranowy aparat firmy Canon jest teraz trochę droższy od S1, ale dwa nie różnią się znacznie od siebie na arkuszu specyfikacji. S1 ma mocniejsze specyfikacje wideo, stabilizację obrazu opartą na czujnikach, dwa gniazda kart i bardziej szczegółowy wizjer, choć niektóre mogą być przyciągane do EOS R ze względu na czujnik 30,3 MP i mniejszą i lżejszą obudowę oraz fakt, że można z niego korzystać to z dekadą szkła EF.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Recenzja Canon EOS R

Obraz 3 z 3

Sony A7 III

Sony A7 III działa na rynku od prawie roku i można go kupić za około 300 GBP / 400 USD mniej niż S1. Cieszy się także bardziej kompaktowym i lżejszym nadwoziem, lepszą żywotnością baterii, szerszym asortymentem kompatybilnych obiektywów i hybrydowym systemem AF, który nie tylko jest gęsto zaludniony, ale rozciąga się dalej w kierunku obrzeży ramy. Jednak dla S1 wszystko nie jest stracone, ponieważ ma zaletę nieco mocniejszych specyfikacji wideo i bardziej szczegółowy elektroniczny wizjer.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Przegląd Sony A7 III