Recenzja Marshalla Kilburn II

Marshall jest znany ze swoich legendarnych wzmacniaczy gitarowych, ale jego wyprawa w świat głośników i słuchawek sprawiła, że ​​ich produkty migrują ze sceny do naszych domów.

Projekt

Podobnie jak jego poprzednik, projekt modelu Kilburn II jest inspirowany dziedzictwem rockowym Marshalla, chociaż tym razem firma czerpała inspirację z mikrofonu do siatki kratki srebrnego głośnika.

Zdobycie tego jest charakterystycznym logo Marshall w kolorze białym, co jest miłym akcentem, jeśli chcesz pokazać swoim znajomym poświadczenia rockowe, chociaż jeśli nie jesteś fanem jawnego brandingu, możesz preferować bardziej subtelny design.

Inspirowane wzmacniaczem tarcze na górze głośnika są kolejnym miłym akcentem, z fajnymi basami i wysokimi tłami, które dodają rock”n’roll’owi wrażenia.

Zamiast włącznika / wyłącznika w stylu wzmacniacza dla różnych ustawień oryginalnego Kilburna, tutaj jest mały przycisk – zapewnia on głośnikowi czysty wygląd, ale może zawieść fanów bardziej nostalgicznego stylu.

Nakładki narożne z płaskimi narożnikami nadają głośnikowi mocny i trwały charakter, dzięki czemu doskonale nadają się do zabrania na imprezy i festiwale.

Dodatkiem do przenośności Kilburn II jest pasek do przenoszenia w stylu gitary, który ma pluszowy ciemnoczerwony spód z aksamitu, nadający mu luksusowy wygląd, który jest wzmocniony złotymi śrubami utrzymującymi go w miejscu.

Przenośność jest kartą telefoniczną Kilburn II, i pod tym względem robi dobrze dla głośnika swojej mocy, ważącego zaledwie 3 kg.

Ogólnie rzecz biorąc projekt jest znacznie bardziej stonowany niż oryginalny Kilburn, dzięki czemu nadaje się do szerszej gamy smaków i dekorów domowych;

Wydajność

Marshall obiecał, że Kilburn II ma lepszą jakość dźwięku w porównaniu z oryginalnym Kilburn, i to absolutnie zapewnia.

Kontrole basów i wysokich tonów pozwalają dopasować dźwięk do twoich preferencji, a także do gatunku muzyki, którą grasz – możesz na przykład podnieść poziom basu dla hip-hopu i utworów tanecznych lub zwiększyć

Aby przetestować neutralność głośnika, wypróbowaliśmy Kilburn II z zestawem tonów niskich i wysokich ustawionych do połowy i utkwiliśmy w rapowym rapie Death Grips „I’ve Seen Footage”.

Oscylujące syntezatory przechodziły z iskrami i klarownością, podczas gdy bas był bogaty i pulsował, chociaż czasami wydawał się nieco błotnisty.

Zgodnie z dziedzictwem Marshalla, Kilburn II gra najlepiej, gdy gra muzykę rockową.

Dostępność i ceny

Kilburn II można zamówić już teraz, z wysyłką od 13 września, wycenioną na 249 GBP w Wielkiej Brytanii, 299 USD w USA i 369 USD w Australii.

Biorąc to pod uwagę, kupujesz więcej niż tylko głośnik z Kilburn II – kupujesz markę z historią rockowego dziedzictwa.Jeśli chcesz cieszyć się podobnym doświadczeniem słuchania za mniejsze pieniądze, oryginalny Kilburn jest obecnie dostępny po obniżonej cenie 159 £ na brytyjskiej stronie Marshalla i 219 USD na australijskiej stronie internetowej;

Ostateczny werdykt

Ogólnie rzecz biorąc, Kilburn II to imponujący, niewielki głośnik o dobrze zbalansowanym brzmieniu, który jest odpowiedni zarówno na imprezy, jak i do swobodnego słuchania, z głośnikami wysokotonowymi i wielokierunkowym, zapewniając łatwe wypełnienie pokoju.

Jeśli chcesz kupić ten głośnik, istnieje szansa, że ​​zagrasz w rock, w którym przewodzi Kilburn II.

Audiofile, którzy preferują połączenie przewodowe w celu poprawy jakości dźwięku, będą rozczarowani, że Marshall zniszczył wejście AUX, co oznacza, że ​​do odtwarzania muzyki potrzebne będzie połączenie Bluetooth.

I choć wygląda i brzmi świetnie, to Kilburn II jest dość drogi w porównaniu do innych głośników Bluetooth na rynku, więc wątpliwe jest, czy chcesz go nosić bez ochrony w środowiskach, w których

Tymczasem entuzjaści rocka będą zachwyceni czystym brandingiem – chociaż jeśli szukasz głośnika, który wtapia się w Twój dom w stylu Scandi, to prawdopodobnie nie jest to dla ciebie.

W świecie wszechobecnych, minimalistycznych głośników Bluetooth, model Kilburn II zdecydowanie wyróżnia się z tłumu swoim chłodnym, retro wyglądem i godnym uwagi, przenośnym stylem, a jeśli masz trochę pieniędzy na spalenie, zainwestuj trochę w kamień

  • Recenzja Marshalla III