Przegląd MSI GeForce GTX 1070 Gaming X

W czasach swojej świetności, Nvidia GeForce GTX 970 była powszechnie uznawana za najlepszy huk dla złotówki pokolenia Maxwell. Dzięki imponującym 1664 rdzeniom CUDA i zegarowi doładowania o częstotliwości 1,178 MHz, ta 4 GB (lub 3,5 GB, naprawdę) była w stanie w pełni zasilić każdą grę AAA w rozdzielczości 1080p – i, w dużej mierze, nadal jest.

Jednak GTX 1070 jest jego następcą, a obserwacja Pascala przejęła koronę od jej prekursora zorientowanego na wartość. Więc co nowego?

Cóż, tym razem jest jeszcze 256 rdzeni CUDA, wyższy zegar doładowania do 1683 MHz (1797 MHz na wariancie MSI mamy w trybie OC) i dodatkowe 4 GB pamięci GDDR5.

Oczywiście, ucieka z potężnego węzła produkcyjnego FinFET 16 milimetrów Pascala, umożliwiając 6.5 TFLOPS ogólnej wydajności lub w tym samym miejscu. To wystarczająco blisko do Titan X w specyfikacji, ale za połowę ceny.

Jeśli spojrzysz wstecz na naszą pierwszą recenzję GTX 1080, która rozpoczęła się na początku czerwca, będziesz wiedział, że nasza największa skarga dotyczy ceny. Wydanie Founder’s wygląda fantastycznie i naprawdę robi cuda, by ożywić już starzejącą się chłodnicę metalową, którą zobaczyliśmy po raz pierwszy wraz z wprowadzeniem GTX 680 w ciągu dnia.

  • Nvidia GTX 1080 vs GTX 1070

Problem z kartami Founder’s Edition polega na tym, że w efekcie płacisz absolutną premię za co? Kilka tygodni wcześniejszy dostęp i nieco gorszy chłodniej? Pokoloruj nas nie przekonuje. Niestety historia znów brzmi prawdziwie z GTX 1070.

Sprzedający w Wielkiej Brytanii Overclockers będą sprzedawać wersję Founder’s Edition w cenie 410 £ (około 584 USD lub 792 AUS). Jest jednak powód, by być optymistycznym, ponieważ karty partnerskie pojawią się za znacznie niższą cenę.

Aero Cooler MSI na przykład, z domyślną chłodnicą typu dmuchawy wyceniono na 380 funtów (około 541 USD lub 734 AUS), podczas gdy na rynku wtórnym Twin Frozr obniży cię o 10 funtów (około 14 USD / 19 AUS) więcej.

Na szczęście wkrótce zbliża się Czarny piątek 2018, a prawdopodobnie będziesz mógł znaleźć kilka ofert GTX 1070, zwłaszcza z jego następcą, GeForce RTX 2070, który trafi na ulicę jeszcze w tym tygodniu.

X oznacza miejsce

Wersja GTX 1070, którą mamy tutaj, to nie to samo, co najlepsza linia MSI Gaming X, która jest standardowo wyposażona w całkowicie niestandardową płytkę drukowaną, ulepszoną konstrukcję wentylatora, oświetlenie LED i zapasowy overclock. I w tym mięsisty. Dzięki oprogramowaniu Afterburner firmy MSI masz dostęp do trzech różnych trybów: Silent, Gaming i OC.

Jestem nieco zdezorientowany, dlaczego tak się dzieje, ponieważ raz pogrzebany w twoim przypadku ledwo to usłyszysz. Zwłaszcza w połączeniu z technologią wentylatora 0dB, dzięki której fani są całkowicie stonowani, aż do momentu, gdy post 60 stopni temps trafi w sedno.

Dodatkowy megaherc na tym zegarze rdzenia przyniesie ci dobre 20% poprawy liczby klatek na sekundę w grze. Teraz wiemy, że to nie brzmi jak dużo, ale jeśli chodzi o minimalną liczbę klatek na sekundę, im wyższy poziom płynności, tym większa płynność.

Co odróżnia tego potwora od GTX 1080, który sprawdziłem kilka tygodni temu? Krótko mówiąc, kilka mniej rdzeni CUDA, niższy zegar bazowy i odejście od pamięci 10 GHz GDDR5X. Biorąc to pod uwagę, GDDR5 wciąż jest silnie konkurencyjną specyfikacją pamięci VRAM, więc nie ma się co dziwić, że przegrasz w dużym stopniu, na pewno nie w 1080 i 1440p.

Ogólny estetyczny wygląd nowego Gaming X 1070 firmy MSI jest czysty. To miłe powtórzenie ostatniego pokolenia, ale wciąż jest kilka rzeczy, które nas tutaj budzą – nie wspominając o włączeniu diod LED RGB na karcie, która jest przeważnie czarna i czerwona, ponieważ realistycznie po prostu nie można zmienić koloru z tego na wszystko inne niż biały, czerwony lub wyłączony. Ale poza tym jest to całkiem niezła aktualizacja.